**Perspektywa Nialla**
Siedziałem na ławce w parku . Wzrokiem wypatrywałem Caroline . Mieliśmy spotkać się po długim okresie nie widzenia . Podeszła do mnie szczupła blondynka .
- Nialluś jak ja cię dawno nie widziałam - próbowała mnie przytulić
- Cześć Carolina . Wyjaśnijmy sobie kilka spraw i ja spadam - zacząłem - A więc . Po pierwsze nie jestem już twoim Niallusiem , po drugie chcę aby Jessie mieszkała ze mną - wskazałem na małą istotkę .
- Hola , hola Niall . Jessie zostanie i będzie mieszkać ze mną . Zrozumiałeś ? - moja była dziewczyna wyglądała na niezbyt zadowoloną , ale chciałem mieć swoją córkę przy sobie .
- Nie . Car pozwól mi spotykać się z moją córką . Nie widziałem jej przez prawie rok jak nie dłużej . Chcę aby ona mieszkała ze mną . Jaką ja mam mieć pewność że ty się nią dobrze zajmiesz ? Po tym ostatnim zajściu nie mam żadnej pewności - Dziewczyna wyglądała na zszokowaną i nie zbyt zadowoloną z mojej wypowiedzi
- Moja córka ma prawo mieszkać z matką - zezłościła się - Więc zostanie ze mną i koniec dyskusji - odwróciła się i już miała zamiar oddalić się lecz ja ją zatrzymałem
- Co mam zrobić żebym mógł mieć przy sobie Jessie ? Wiem że źle zrobiłem zostawiając was ale się załamałem po twoim że to tak nazwę wybryku . To też moje dziecko - blondynka odwróciła się w moją stronę i powiedziała
- Wróć do mnie........
**Perspektywa Alex**W domu **
Wstała dość późno . Ubrałam się i zeszłam na dół . Nie miałam ochoty na śniadanie więc skierowałam się do salonu . Siedziała tam prawie cała familia , łącznie z dziewczynami chłopaków . Brakowało tylko Nialla
- Hej wszystkim - mówiąc ziewałam i usiadłam obok Zayna
- Ooo śpiąca królewna w końcu wstała - za żartował Louis
- Gdzie Horan ? - spytałam rozglądając się po pomieszczeniu
- Widzieliśmy go rano ale zły wyszedł i do tej pory nie wrócił - wyjaśnił widać że zmartwiony Liam
- To ja może do niego za dzwonie - wstałam z kanapy i poszłam do kuchni . Nie lubiłam przy kimś rozmawiać przez telefon .
Jeden sygnał .....Drugi sygnał....Trzeci....Nikt nie odbierał . Zrezygnowana wróciłam do przyjaciół .
- I co ?
- Nic , nie odbiera
- Trudno . Może mu się telefon rozładował , albo jak to na naszego Irlandczyka bywa ma wyciszony - tłumaczył Harry . - Nie ma się czym martwić
Siedzieliśmy i oglądaliśmy programy w telewizji . Nagle do domu wparował zdenerwowany Niall , zamknął z wielkim hukiem drzwi i szybko wbiegł na górę .
- Alex
- Hmm - popatrzałam na Lou
- Lepiej idź z nim pogadać - jak prosił niebieskooki tak zrobiłam .
Zapukałam i po chwili już siedziałam na łóżku mojego chłopaka
- Co się stało ?
- Nic - odburknął
- Przecież widzę . Co jest ? - próbowałam jakiekolwiek informacje wyciągnąć od farbowanego blondyna
- Naprawdę nic nie jest zrozum to -dalej zaprzeczał
- Powiedz . Przede mną nic nie ukryjesz
- Jak chciałaś ale nie bądź zdziwiona ani zła
- Dobrze . Więc jaki masz problem
-Mam córkę nazywa się Jessie żeby mogła zemną mieszkać moja była dziewczyna chce abym do niej wrócił - przysłuchiwałam się temu co On do mnie powiedział . Analizowałam każde słowo które wypowiedział Niall . Córkę ? ......On ma córkę ?
- Niall ...Ty do niej wrócisz ?
__
Oto rozdział 25
WIEM KRÓTKI I TAKI BEZ SENSU MOIM ZDANIEM ALE TRUDNO COŚ PRZY NAJMNIEJ JEST....ZA NIEDŁUGO KONIEC BLOGA....
- Moja córka ma prawo mieszkać z matką - zezłościła się - Więc zostanie ze mną i koniec dyskusji - odwróciła się i już miała zamiar oddalić się lecz ja ją zatrzymałem
- Co mam zrobić żebym mógł mieć przy sobie Jessie ? Wiem że źle zrobiłem zostawiając was ale się załamałem po twoim że to tak nazwę wybryku . To też moje dziecko - blondynka odwróciła się w moją stronę i powiedziała
- Wróć do mnie........
**Perspektywa Alex**W domu **
Wstała dość późno . Ubrałam się i zeszłam na dół . Nie miałam ochoty na śniadanie więc skierowałam się do salonu . Siedziała tam prawie cała familia , łącznie z dziewczynami chłopaków . Brakowało tylko Nialla
- Hej wszystkim - mówiąc ziewałam i usiadłam obok Zayna
- Ooo śpiąca królewna w końcu wstała - za żartował Louis
- Gdzie Horan ? - spytałam rozglądając się po pomieszczeniu
- Widzieliśmy go rano ale zły wyszedł i do tej pory nie wrócił - wyjaśnił widać że zmartwiony Liam
- To ja może do niego za dzwonie - wstałam z kanapy i poszłam do kuchni . Nie lubiłam przy kimś rozmawiać przez telefon .
Jeden sygnał .....Drugi sygnał....Trzeci....Nikt nie odbierał . Zrezygnowana wróciłam do przyjaciół .
- I co ?
- Nic , nie odbiera
- Trudno . Może mu się telefon rozładował , albo jak to na naszego Irlandczyka bywa ma wyciszony - tłumaczył Harry . - Nie ma się czym martwić
Siedzieliśmy i oglądaliśmy programy w telewizji . Nagle do domu wparował zdenerwowany Niall , zamknął z wielkim hukiem drzwi i szybko wbiegł na górę .
- Alex
- Hmm - popatrzałam na Lou
- Lepiej idź z nim pogadać - jak prosił niebieskooki tak zrobiłam .
Zapukałam i po chwili już siedziałam na łóżku mojego chłopaka
- Co się stało ?
- Nic - odburknął
- Przecież widzę . Co jest ? - próbowałam jakiekolwiek informacje wyciągnąć od farbowanego blondyna
- Naprawdę nic nie jest zrozum to -dalej zaprzeczał
- Powiedz . Przede mną nic nie ukryjesz
- Jak chciałaś ale nie bądź zdziwiona ani zła
- Dobrze . Więc jaki masz problem
-Mam córkę nazywa się Jessie żeby mogła zemną mieszkać moja była dziewczyna chce abym do niej wrócił - przysłuchiwałam się temu co On do mnie powiedział . Analizowałam każde słowo które wypowiedział Niall . Córkę ? ......On ma córkę ?
- Niall ...Ty do niej wrócisz ?
__
Oto rozdział 25
WIEM KRÓTKI I TAKI BEZ SENSU MOIM ZDANIEM ALE TRUDNO COŚ PRZY NAJMNIEJ JEST....ZA NIEDŁUGO KONIEC BLOGA....
Nie mogę się doczekać następnego.:'( koniec bloga *chlip, chlip*
OdpowiedzUsuń