Czy podoba Ci się blog

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Rozdział 14

PRZECZYTAJ POD ROZDZIAŁEM ..... PROSZĘ :)
**Perspektywa Harrego ***
Wstałem rano i postanowiłem się przejść . Chciałem wszystko przemyśleć ..... Spacerowałem z godzinę , półtorej . Zapowiadało się na deszcz więc poszedłem do domu .
Wróciłem z spaceru . W domu było cicho . Chyba wszyscy gdzieś poszli . Udałem się do salonu a w nim zobaczyłem zapłakaną Alex . Gdy zobaczyłem w jej oczach łzy nie pytałem o powód , i tak nie powiedział by mi prawdy . Ale usiadłem przy Niej .... i oboje milczeliśmy . Wydawało się jakby dla niej cisza była lekarstwem (przestawała płakać)  Gdy zobaczyłem jej pocięte ręce , nie pytałem o powód po prostu ją przytuliłem . I tak by mi nie powiedziała . Bo ona jest inna . Ona ma swój świat . Zamyka w sobie cały ból . Chce go udusić a później wypłakać . Cały czas z nim walczy..... Nie umie się zwierzać , za bardzo Ją to boli.  Wszyscy mają ją za zakręconą dziewczynę , która cały czas się śmieje ... Ale zauważyłem że Ona się śmieje żeby nie płakać . Gdy popatrzyłem w głąb Jej oczu ... Poznałem prawdę .. Tylko tak można zobaczyć co Ona czuje ... Nie potrafi ufać ludziom .... Więc postaram się ją tego nauczyć .
- Harry - odezwał się do mnie ciepły głosik
- Tak ?
- Dziękuje Ci za wszystko - słowa Alex zdziwiły mnie . Ona mi dziękuj .
- Za co ?
- Za to że jesteś w trudnych dla mnie chwilach - wyjaśnia
- To ja Ci dziękuje - odpowiadam
- Ty mi ? Niby czemu ?
- Za to że Cię mam . - wbiłem się w usta dziewczyny . Widać było że to ją zaskoczyło ale nie wytrzymałem i musiałem to zrobić . Nasz pocałunek pogłębiał się i stawał się coraz namiętniejszy . Długi i pełen uczuć .
*****Perspektywa Alex ******
Harry świetnie całuje . Ale przecież podobał mi się Niall , ale on nie odwzajemnia moich uczuć . A Harry ?
Harry to dobry przyjaciel . Znaczy ja go tak traktuje . Ale z przyjacielem się nie całuje . Kurde mam mętlik w głowie .
*14.45 *
 Udałam się do kuchni w przygotowaniu czegoś na obiad .Siedziała tam Perrie przeglądając czasopismo . Reszta oglądała telewizję .
- Hej - przywitała się pogodnie blondynka
- Cześć
- Jak tam ? - spytała
- A dobrze - kłamałam - Jakoś leci . A u cb ?
- Też . Co tam pichcisz ?
- Naleśniki - odpowiedziałam wyciągając miskę z szafki
- Pomóc Ci ?
- Chce Ci się ?
- Pewnie - i zabrałyśmy się do gotowania . Po pół godzinie skończyłyśmy . Oczywiście kuchnia była cała w mące bo jak to my obrzucałyśmy się nią .

___________________________________________
BARDZO PRZEPRASZAM ŻE ROZDZIAŁ TAKI KRÓCIUTKI ALE JADĘ ZA RAZ DO BABCI , A CHCIAŁAM DODAĆ TEN ROZDZIAŁ :D
PYTANIA :
CHCIAŁA BYM ABYŚCIE COŚ O MNIE WIEDZIELI . DLATEGO PROSZĘ WAS O TO ABYŚCIE ZADAWALI MI PYTANIA POD ROZDZIAŁEM . JA BYM NA NIE W TEDY ODPOWIEDZIAŁA :)
JEŚLI NIE BĘDZIE PRZYNAJMNIEJ 10 PYTAŃ TO TEGO NIE ROBIĘ 
DZIĘKUJE ZA PRZECZYTANIE :) I DO NASTĘPNEGO POSTU :)
PS JAK MIJAJĄ WAM WAKACJE ?? :)

czwartek, 26 czerwca 2014

Rozdział 13

Rozdział 13
***Perspektywa Alex ***
Po tym jak Harry wyszedł z mojego pokoju , zastanawiałam się długo nad tym co się stało . 
Miałam puszczoną głośnio muzykę i nic nie słyszałam . Do mojego pokoju wszedł Liam . Czemu nie zapukał ? A może pukał a ja nie słyszałam ?
- Musimy pogadać - powiedział dość poważnie 
- A o czym ? - spytałam siadając (przedtem leżałam na łóżku )
- O tobie ? 
- O mnie ? 
- Tak . Co mówiłaś Harremu ?
- Co ?
- No jak z tobą wcześniej rozmawiał - wyjaśnił . 
- A... No że nie mogę z nim być . To znaczy chciałam mu to wyjaśnić ale on mi na to nie pozwolił 
- Rozumiem . On tak ma . 
- Zauważyłam - ciągnęłam dialog 
- Czemu nie możesz z nim być ? -spytał .. Tego się bałam . Że spyta 
- To przeszłość ... Nie ważna przeszłość - próbowałam powstrzymać się od płaczu . Chłopak walną mnie w głowę . 
- Auu ..Coś Ty ? A to za co ? - spytałam łapiąc się za tył głowy
- Nie ma znaczenia .. To już przeszłość - powiedział
- Ale boli nadal.......
- O tak przeszłość często boli . Można od niej uciekać , lub wyciągnąć z niej wnioski ... - tłumaczył , po czym wyszedł . Zastanawiały mnie słowa Liama . Zdałam sobie sprawę że przez to ''uderzenie'' w głowę coś mi chciał wyjaśnić . I już chyba wiem co .
***Następnego Dnia ***
Promienie słoneczne przebijały się przez rolety . Wstałam , ubrałam się i umyłam , włosy zostawiłam rozpuszczone . Po krętych schodach zeszłam na dół i wparowałam jak torpeda do kuchni . Wzięłam jabłko i wyszłam z domu .  Postanowiłam że zacznę biegać . Kiedyś biegałam ale potem przestałam dlatego chciałam ''naprawić'' moją kondycję . 
Biegłam po ulicach Londynu z słuchawkami w uszach . Dostałam wiadomość . Numer Nieznany 
Uśmiechnij się , puki możesz jutro może być jeszcze gorzej 
                                                            Twoje najgorsze wyobrażenie ...........
Zdziwił mnie ten sms'es . Ciekawe kto to i skąd ma mój numer telefonu . 
Postanowiłam że na razie nie będę o tym myśleć . Biegałam jeszcze przez jakiś czas a trafiłam nad rzeczkę z mostem i piękną polane . Nigdy chyba nie widziałam tak pięknego miejsca . Weszłam na most i nachyliłam się nad nim . 
- Pięknie tu . Prawda ? - odezwał się głos za mną . Odwróciłam się i ujrzałam szczęśliwą twarz Nialla
- Tak ślicznie . A co ty tu robisz ?
- Zawsze tu przychodzę kiedy mam doła - powiedział . Uśmiech momentalnie znikł Mu z twarzy 
- A co się stało ? -spytałam
- Ona nie widzi tego 
- Czego ? - po raz kolejny spytałam 
- Tego że się w niej kocham 
- Nie wiem kim ona jest ale ma szczęście że taki ktoś jak Ty się w niej zakochał - odpowiedziałam .
- Dziękuje - powiedział Blondas  
- Za co ? 
- Za to że jesteś . I że mogę Ci się wyżalać 
- Nie ma za co . Na mnie zawsze możesz liczyć 
Pogadaliśmy jeszcze trochę . Niall zrobił się głody więc postanowiliśmy wracać . 
Weszliśmy do salonu . O dziwo siedział tam tylko Harry który od razu zmył jak nas zobaczył i Perrie z Zaynem 
- Gdzieście byli - odezwał się Malik
- Też się ciesze że Cię widzę - powiedział i udałam się do kuchni . Siedział tam przybity Lokers . 
- Co jest ? - spytałam On wstał zbliżył się do mnie i pocałował . Nie był to zwykły pocałunek . Był pełen uczuć Hazzy .... Stawał się on coraz bardziej głęboki i namiętny z jego strony jak i z mojej . Nie wiem czemu ale odwzajemniłam go . Czemu ?
- Przepraszam - wyszeptał i wyszedł z pomieszczenia 
Stałam jak wryta . 
- Co ci ? - spytał Louis nalewając soku do szklanki - Hallo . Jest tam ktoś ? Alex ? Słyszysz 
- Yyyy... Co ? - wyrwałam się z transu 
- Wszystko w porządku ?
- Tak ... Jest ok
_______________________
NO TO MAMY 13
PRZEPRASZAM ŻE TAKI KRÓTKI 
ALE PRZYNAJMNIEJ SĄ 2 JEDNEGO DNIA ;)

Rozdział 12

Rozdział 12
Wstałam umyłam się i ubrałam , włosy związałam w luźnego koczka i zeszłam na dół do kuchni . Był tam tylko Liam z Shopią . Przywitałam się i wzięłam z górnej półki miskę i płatki a z lodówki mleko .
- Alex , mam jedno pytanie - odezwał się Liam
- Jakie ? - spytałam
- No bo wiesz Harry ze mną rozmawiał i ........- zawiesił się
- I co ?
- A nie , już nic - zakończył
 O co mogło chodzić Liamowi z tym całym Harrym . Dokończyłam w spokoju płatki i postanowiłam się przejść .
Szłam parkową uliczką . Zobaczyłam na ławce zapłakaną małą dziewczynkę . Postanowiłam do niej podejść i zapytać co się stało .
- Hej , co się stało ? - spytałam siadając koło małej
- Moja mamusia.... - odpowiedziała przez łezki
-Zgubiłaś się ?
- Tak
- Chodź pomogę Ci jej szukać - wzięłam dziewczynkę za rękę
- Jak się nazywasz ? -spytałam jej
- Martha - pokazała mi swoje słodkie mokre od płakania oczka
- A ja jestem Alex - również się przedstawiłam
 Szukałyśmy wszędzie chodziłyśmy po całym parku . Zobaczyłam stoisko z balonami . Podeszłam do niego .
Postanowiłam że kupie Marcie balonika na pocieszenie .
- Jakiego chcesz ? -spytałam
- Tego z tą księżniczką - odpowiedziała
- Dobrze .
Zapłaciłam i poszłyśmy dalej szukać . Dziewczynka wyrwała mi się z ręki i podbiegła do pewnej kobiety . To pewnie jej mama .
- Dzień Dobry - przywitałam się z kobietą
- Dzień Dobry . To pani jest Alex ?
- Tak to ja .
- Dziękuje że pani znalazła moją małą księżniczkę - kobieta przytuliła swoją córkę
- Nie ma za co dziękować
- Ależ jest . Jak ja się pani odwdzięczę ?
- Niech mi się panie nie odwdzięcza , naprawdę
- No dobrze jak chcesz . Jeszcze raz dziękuje . Do widzenia - kobieta pożegnała się
- Do widzenia . Pa Martha
- Papa Alex - usłyszałam słodki głosik dziewczynki .
Wróciłam do domu . Wszyscy przesiadywali w salonie .
- Hej - usiadłam na oparciu fotela
- Siemano . Gdzie byłaś ? - spytał mnie brat
- A tu i tam - odpowiedziałam przewracając oczami
- No powiedz . Ciekawy jestem . - dążył dalej Malik
- Wiesz w Hogwarcie , pomagałam Harremu Poterowi w ratowaniu Ginny z komnaty tajemnic - zaśmiałam się  , reszta ze mną
- A tak poważnie ? - spytał Liam
- Przeszłam się po parku , spotkałam małą dziewczynkę która płakała . Pomagałam znaleźć jej mamę
- Pomocnicza jesteś . To nie w twoim stylu - zdziwił się Zayn
- Taaa Londyn zmienia ludzi .
- Widzisz ? Jednak ten wyjazd zrobił ci na dobre - zaśmiał się
Pogadałam jeszcze chwile i poszłam do siebie do pokoju . Przejrzałam FB ale nic ciekawego nie było .
**Puk Puk **
Zapukał ktoś do pokoju .
- Proszę
- Hej możemy porozmawiać ? - spytał Loczek
- Tak pewnie . Siadaj - wskazałam miejsce obok siebie
- Bo jest taka sprawa ...... - przerwał - Ty , to znaczy ja .... - nie dokończył
- Mów Harry .... Nie wstydź się - powiedziałam spokojnie
- Podobasz mi się - i powiedział . Usłyszałam słowa których się najbardziej bałam .... Zapadła Cisza...
- Ja Cię kocham Alex ... Chciałbym być z tobą - przerwał milczenie
- Harry ... Wiesz daj trochę czasu - nie dokończyłam - Chciała bym Cię lepiej poznać może wtedy
 chcesz mnie naprawdę poznać? Popatrz na mnie,kiedy jestem sam. Spójrz jak cierpienie rani mi twarz. Spróbuj dostrzec jak wąskimi strużkami łzy przemierzają policzek. Postaraj sie usłyszeć tę ciszę pełną krzyku, bólu i bezsilności. Popatrz wtedy na mnie, a zobaczysz kogoś, komu naprawdę pęka serce. Kogoś, kto nie potrafi sobie już z niczym poradzić. Zobaczysz osobę, która przegrała życie. .  - Powiedział słowa które mnie zdziwiły .... Bardzo zdziwiły 
- Harry - zwróciłam się do niego 
- Tak ?
- Ja naprawdę teraz nie mogę . Przeżyłam coś okropnego i .... - przerwał mi
- Wiesz co ? Zapomnij . - i wyszedł z pokoju 
*******Perspektywa Harrego *******
Powiedziałem jej wszystko . WSZYSTKO . A ona nic ... KURWA CZEMU MUSZĘ MIEĆ TAKIEGO PECHA DO DZIEWCZYN ? CZEMU ? Alex mi się naprawdę podoba . Jest świetna . 
Dlaczego wybrałem ją ? Nie mam pojęcia ... Jak to się mówi '' Serce nie sługa '' . Leci na mnie tysiące dziewczyn . Mogę mieć każdą , a wybrałem Alex.... Tą najbardziej niedostępną .

__________________
OTO 12 
PRZEPRASZAM ŻE TAK DŁUGO NIE BYŁO ROZDZIAŁU.... TO POWODOWAŁO BRAK WENY i MAŁO CZASU No ale jest . Nie zbyt udany jak dla mnie Ale mam nadzieje że wam się spodoba 
DAWAJCIE SWOJE OPINIE W KOMENTARZACH 

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Rozdział 11

Rozdział 11
Siedziałam z Niallem na kanapie śmiejąc się i wygłupiając . Co chwile słyszeliśmy żebyś się uciszyli bo jak my to z blondynem nazywamy '' Naszą Kacową Rodzinkę Boli Głowa '' . Do salonu wszedł Harry i usiadł na przeciw nas . Wpatrywał się chwilę a potem wyszedł . Usłyszałam tylko trzask drzwi wejściowych .
- Kurczę o co mogło mu chodzić ? - zastanawiałam się głośno
- Nie mam pojęcia . Ale to Hazza , on miewa swoje dni - oznajmił mi Irlandczyk .
- Rozumiem - powiedziałam - Idę się przejść - wstałam z kanapy i ruszyłam w stronę drzwi .
- Alex - usłyszałam za sobą - Gdzie idziesz ? - spytał Lou
- Przejść się
- A mógłbym z tobą ? - spytał
- Pewnie - zgodziłam się i wyszliśmy z brunetem z domu .
Spacerowaliśmy uliczkami Londynu w ciszy . Louis ją przerwał
- Wiesz nie rozumiem Cię - powiedział . O co mogło mu chodzić ?
- Mnie ? Czemu ? - spytałam
- No bo pacz . Harry się w tobie zabujał ....- nie dokończył bo mu przerwałam
- Harry ? We mnie ?
- No tak w tobie . To takie dziwne ?
- Tak . - oznajmiłam
- Niby czemu ? - tym razem on zadawał pytanie
- No ja ... To znaczy....... Kurde do trudne do wytłumaczenia - poddałam się . Nie wiedziałam jak mam mu to wyjaśnić . Z dziwiła mnie wiadomość że Harry Styles się we mnie zakochał . WoW szok .
- A ty się w nim kochasz ? - spytał mnie Louis
- Ja ? Nie - zalałam się rumieńcem
- Na pewno ? - dopytywał
- Tak Lou na 1000 %
Spacerowaliśmy dłuższą chwilę . Zaczęło kropić więc postanowiliśmy pójść do miejscowej kawiarni .
Zajęliśmy stolik obok okna i czekaliśmy na kelnera . Podszedł do nas wysoki mężczyzna :
- Co państwo sobie służą ? - zapytał
- Ja poproszę kawę i ciasto czekoladowe - zamówiłam
- A pan ? -zapytał kelner
- To samo - powiedział Lou
 W kawiarni trwało właśnie karaoke . Prowadziła je dziewczyna o długich blond włosach . Polegało to na tym że zagasał mrok a wielki światło świeciło na jedną osobę która miała wyjść na ''scenę '' i zaśpiewać piosenkę . Oczywiście chciał pech i wypadło na mnie
- Leć , no idź śpiewać - popędzał Lou
- Ale ja nie umiem - próbowałam się wywinąć
- Umiesz - powiedział i popchał mnie na środek
Dziewczyna '' prowadząca '' wybierała mi piosenkę . Miałam zaśpiewać "I See Fire" Ed Sheeran . Lubiłam tę piosenkę .

Skończyłam śpiewać wszyscy wstali i zaczęli klaskać . W ''tłumie '' zobaczyłam Lou który też klaskał a obok niego .....Harrego .
Udałam się w kierunku stolika , Styles widząc to odszedł od Lou i wyszedł z kawiarenki .
- Byłaś świetna - wykrzyczał Tomlinson
- E tam .. Nie wyszło mi to - usiadłam na miejscu
- Nie wyszło ? To było genialne - zachwalał
- Louis
- Hmmm
- O czym gadałeś z Hazzą ?
- O jednej sprawie
- A czemu wyszedł jak podchodziłam do stolika ? - wypytywałam
- Nie wiem , odszedł bez słowa a o co mu chodziło to zielonego pojęcia nie mam .
 Zjedliśmy nasze ''zamówienia '' i wróciliśmy do domu . Od razu skierowałam się do swojego pokoju . Przebrałam się w wygodny dres i postanowiłam przejrzeć FB . Nic ciekawego się na nim nie działo więc wyłączyłam laptopa i poszłam spać .

____________
No to jest rozdział 11 :)
DWA ROZDZIAŁY JEDNEGO DNIA :)
CHCIAŁAM DODAĆ JESZCZE 12 ALE DODAM GO JUTRO :)
MIŁEJ NOCKII :)

Rozdział 10

Siedziałam w swoim pokoju , nudząc się . Słuchałam muzyki ale nawet to nie dawało już takiej radości jak kiedyś . Było mi smutno , i to cholernie smutno . Nie mam pojęcia czemu ale w sercu czułam taką , no jak by to powiedzieć ‘’pustkę ‘’ .
Zapukał ktoś do pokoju , wydałam z siebie tylko ciche ledwo słyszące ‘’wejdź ‘’ a osoba pukająca  już była przy mnie . Zdziwiłam się po przyszła do mnie El . Widywałam ją codziennie ale przez cały mój pobyt w Londynie zamieniłam z nią może dwa słowa . Wydawała się być miła .
- Hej chłopaki pytają się czy chcesz iść z nimi na imprezę – powiedziała swoim lekkim damskim głosem .
- Nie , nie mam ochoty – odpowiedziałam . Nie chciało mi się iść na imprezę , wolałam zostać w domu
- Szkoda .  – powiedziała i już miała wyjść ale zatrzymała się w progu – Współczuje Ci , nie znam Cię zbyt dobrze ale wiem jak się czujesz – i wyszła . Zastanawiały mnie słowa brunetki . O co jej mogło chodzić ?

***********Perspektywa Louisa ***********

El zeszła na dół . Miała zniechęconą minę więc pewnie Alex nie idzie .
- I co ? – spytałem jako pierwszy
- Nic , leży na łóżku i wygląda na przybitą . Widać że coś ją gryzie ale nie chce o tym nikomu powiedzieć . 
- A idzie na imprezę  ? – spytał Niall
- Nie , powiedziała że nie ma ochoty – znów odpowiedziała na pytanie .
- Szkoda – odezwała się tym razem Perrie .
- A Ty Harry idziesz ? – zwróciłem się do Loczka który cały czas wpatrywał się w ekran telewizora .
- Nie – odpowiedział oschle
- Czemu ? – spytał Liam – Zawsze chodziłeś na imprezy
-Po prostu nie chce – znów odpowiedział oschle . Od pewnego czasu Harry zachowywał się dziwnie . Nie chodził na imprezy , nie spędzał z nami czasu , prawie nic nie jadł , i cały czas spędzał albo przed telewizorem albo w swoim pokoju . To nie był ten sam Harry Styles co kiedyś .

****Perspektywa Harrego ***

Wszyscy poszli na imprezę a ja zostałem w domu , tak jak Alex . Było mi smutno
 bo myślałem  że mam u niej jakiekolwiek szanse . Ale się myliłem . Ona wolała 
Nialla , to było widać . Tak jak ten ich pocałunek . Boże , czemu ona nie może na mnie lecieć tylko na tego Horana . Miałem wyrzuty sumienia że się w tedy w 
moim pokoju na nią wydarłem . Źle zrobiłem , ona chciała tylko ze mną porozmawiać a ja zachowałem się jak idiota .  Postanowiłem to naprawić . Udałem się do jej pokoju i zapukałem . Usłyszałem jej damski głos który pozwolił mi wejść . Usiadłem obok niej na dużym  łóżku i wpatrywałem się w nią
 .
- Co Cię tu sprowadza Styles ? – zapytała .
- Chciałem to naprawić – odpowiedziałem . Ona dziwnie się na mnie spojrzała .
- Co naprawić ?
- Nasze kontakty z sobą . Źle się w stosunku do Ciebie zachowałem .
- Tu Ci przyznam racje . Chciałam tylko z tobą porozmawiać . A ty na mnie naskoczyłeś – powiedziała i  poprawiła rękaw swetra . W tedy ujrzałem jej rany . Jak ta dziewczyna mogła się tak okaleczać . Wziąłem jej rękę w moją i powiedziałem :
- Powiedz mi jak chcesz się ciąć , weź moja rękę i spójrz w moje oczy i zadaj tyle ran ile zadałaś sobie . Alex siedziała koło mnie cicho , po chwili się odezwała :
- Nie mogę Ciebietak z krzywdzić .

*********Perspektywa Alex ***********

Harry wziął moją rękę i powiedział :
 - Powiedz mi jak chcesz się ciąć , weź moja rękę i spójrz w moje oczy i zadaj tyle ran ile zadałaś sobie – Siedziałam cicho , nie wiedziałam co mam mu odpowiedzieć .  Zastanowiłam się i wtedy domnie dotarła jedna rzecz .
- Harry , nie mogę Cię tak skrzywdzić – w tedy zrozumiałam wszystko .

*****Perpektywa Nialla *******

Impreza trwała w dobre , wszyscy się świetnie bawili i tańczyli . Tylko ja siedziałem i jakoś nie umiałem wplątać się w towarzystwo i zabawić . Moje myśli owijały się o Alex . Ale Czemu ?
Widziałem jak wszyscy zabawiają się na dobre . Usiadłem przy barze i popijałem drinka . Podeszła do mnie jakaś dziewczyna :
- Hej . Mogę się przysiąść ? – zapytała
- Tak , pewnie – odpowiedziałem i zrobiłem łyk w napoju .
- Co tu tak sam siedzisz ? – zapytała mnie
- Nie wiem jakoś tak – odpowiedziałem
Dziewczyna przybliżyła się do mnie i objęła
- Wiesz ja mogę Cię zabawić – powiedziała i chciała mnie pocałować . Odsunąłem się i wyrwałem
- Co ty sobie wyobrażasz ? – wydarłem się na nią – Zostaw mnie w spokoju
- Uuuu ostryy – zasyczała i znikła z polu mojego widzenia . Podszedł do mnie Liam i Zayn z Perrie 
- WoW co tu się stało ? – zapytał zszokowany Zayn – Stary nie wiedziałem że ty taki lew na kobitki – zaśmiał się Malik
- Daj spokój – odpowiedziałem znów siadając na to samo miejsc e .  Resztę imprezy przesiedziałem przy barze .

**Następnego Dnia 8.55 Perspektywa Alex *********

Zeszłam na dół żeby zrobić sobie śniadanie . Siedział tam Louis z El i Zayn z Perrie .
- No widzę  że się ma kaca – zaśmiałam się . Oni spojrzeli na mnie zabójczym wzrokiem jakby mnie zaraz zabić mieli .
- Oooo ma się kacaa – tym razem wchodzący do kuchni zaśmiał się Loczek
- Dobra , uciszcie się już – warkną Zayn a ja z Harrym zaczęliśmy się śmiać .
- Oj bracie , bracie , bracie ty to głowy do picia nie masz – powiedziałam i wyszłam z kuchni . Słyszałam za sobą śmiech Perrie z El i Lou .
Usiadłam na kanapie i oglądałam powtórkę X-FACTOR . Przysiadł się koło mnie Niall
- Jak tam po imprezie ? Ty też na kacu ? – zapytałam
- Letki kac jest , ale nie taki jak u tamtych truposzy – powiedział Horan a ja wraz z nim zaśmiałam się . Usłyszeliśmy z kuchni tylko krzyk Zayna ‘’ Uciszcie Się ‘’ a my jeszcze bardziej się zaśmiali .

_____________

OKI NO TO MAMY ROZDZIAŁ 10 :)
PEŁNA 10 XD
 DZIĘKUJE ZA MIŁE KOMENTARZE POD KAŻDYM KOMENTARZEM OD 1-10 :)

niedziela, 22 czerwca 2014

Rozdział 9

Rozdział 9
- A co z cięciem ? - spytała Perrie , na jej twarzy widziałam troskę .
- To nie takie łatwe , do wyjaśnienia . Powiem tyle , to jest związane z przeszłością , bolesną przeszłością - powiedziałam a na mojej twarzy pojawiły się pojedyncze łzy . Od czasu przyjazdu do Londynu , stałam się wielką płaczką , przed przyjazdem tak nie było . Wtedy ukrywałam emocje pod maską . Blondynka tylko objęła mnie i powiedziała :
- Wiesz co skarbie , cięcie się nie załatwi całej sprawy . Okaleczanie się pomaga tylko chwilowo , potem to tylko zostają blizny i nawet jak będziesz chciała zapomnieć o tym co się wydarzyło kiedyś , o tych złych momentach to nie dasz rady bo każda jedna rana co na nią spojrzysz przypomina Ci te wszystkie okrucieństwa z przeszłości . - Kurczę ale Zayn ma szczęście że ma taką wspaniałą narzeczoną jak Perrie . A ja ? Ja nie mam kompletnie nic .
Pospacerowałyśmy jeszcze chwilę po parku aż zaczęło padać . Chciałyśmy iść do kawiarni schować się ale było zbyt daleko więc wróciłyśmy do domu .
Zastaliśmy śmieszny a za razem dziwaczny widok . Harry gonił Zayna po całym domu krzycząc '' Ty wredny kurczaku to był mój pomidor '' Louis uspokajał Nialla któremu skończyły się żelki , Liam ''chronił '' Zayna przed Loczkiem a El i Shopia siedziały i śmiały się z całej sytuacji na kanapie . Dołączyliśmy do nich .
Gdy cała ta ''szopka'' się skończyła zamówiliśmy pizzę i oglądaliśmy filmy . Oczywiście Harry kłócił się ze mną o gatunek oglądanego przez nas filmu . Ja chciałam horrory a Hazza komedie . Wygrałam tą sprzeczkę i oglądaliśmy straszne filmy .
   Po naszym ''seansie'' poszłam do siebie do pokoju . Było dość późno a ja robiłam się senna więc wzięłam piżamę i udałam się do łazienki . Ciepła woda z pływała po moim ciele ale tą piękną chwilę musiał przerwać telefon . Wyszłam z pod prysznica i owinięta ręcznikiem poszłam do pokoju . Dobrze że miałam łazienkę z pokojem i nie musiałam lecieć przez pół domu w ręczniku . Wzięłam telefon do jeszcze wilgotnej ręki i nacisnęłam zieloną słuchawkę :
- Halo - odezwałam się pierwsza
- ........ - nic nie było słuchać tylko szmery
- Halo ? - powtórzyłam się
- ........ - dalej echo
- Halo ? Jest tam ktoś ?
- ........ - kolejne szmery . Rozłączyłam się i udałam do łazienki skończyć to co zaczęłam .
Położyłam się na łóżku z słuchawkami w uszach , długo nie posłuchałam muzyki bo ktoś zapukał do drzwi . Wstałam i udałam się otworzyć .
- Hej . Możemy pogadać ? - w drzwiach ukazała mi się twarz Nialla
- Tak pewnie , wejdź - powiedziałam i wpuściłam blondyna do środka . Usiedliśmy zgodnie na łóżku . Między nami trwała cisza .
- To o czym chciałeś pogadać ? - spytałam
- Tak więc .... -nie dokończył
- Tak ?
- No więc . Pamiętasz pewnie jak cię pocałowałem ? - spytał
- Raczej rzuciłeś na mnie. Tak pamiętam
- No więc poniosły mnie w tedy emocje . Chciałbym aby między nami było jak dawniej to znaczy ... Chciałbym abyśmy się zachowywali jakby to się nie stało . Dobrze ? - zapytał .
- Tak.... Tak -zgodziłam się - Pewnie
- Cieszę się . To Pa
- Pa - pożegnałam Nialla a on znikną za drzwiami .
Wróciłam na chwilę do poprzedniej czynności . Słuchała piosenek które po kolei leciały z mojego telefonu . Dostałam sms , dziwnym trafem był tylko sam numer :
ZGINIESZ !!!!! DŁUGO NIE NACIESZYSZ SIĘ ŻYCIEM W LONDYNIE .....
                                        NIENAWIDZĘ CIE ZA TO CO MI ZROBIŁAŚ ..........
Przestraszyłam się tym . Nie wiedziałam kto to napisał ani dlaczego mnie nienawidzi . Przecież nie znałam tu żadnej osoby oprócz Pani Emmy i jej synka Zaka .
 Dziwne najpierw ten telefon a teraz sms ........
*********RANO**********
Wstałam , ubrałam się , umyłam , uczesałam . Zeszłam na dół aby zrobić sobie śniadanie .
Byli wszyscy łącznie z dziewczynami .
Przywitałam się i usiadłam z miską płatków przy stole . Miałam tak zwanego przymuła . Nie chciało mi się z nikim gadać . Po wczorajszej rozmowie z Niallem trochę posmutniałam . Było mi przykro . Najpierw się na mnie rzuca i namiętnie całuje a teraz chce o tym zapomnieć . A także przerażał mnie wczorajszy sms i telefon . Byłam ciekawa kto mnie tak nienawidzi żeby aż chcieć mnie zabić . Postanowiłam na razie nikomu o tym nie mówić . Nie wiem czy dobrze robię ale cóż .
- Alex co dziś robisz ?  - zapytał mnie Malik . Nie odpowiedziałam . Jak już mówiłam z nikim nie chciałam rozmawiać .
- Alex , słyszysz ? - znów pytał .
- Tak słyszę . Głucha nie jestem - wykrzyczałam i wyszłam z kuchni . Widziałam jak wszyscy się na mnie paczą zdziwieni ale miałam to gdzieś .
Siedziałam w salonie oglądając telewizję . Podszedł i staną nad mną mój brat i patrzał się na mnie .
- Czego chcesz ? - spytałam  oschle
- Czemu to robisz ? - zapytał
- Co ? - nie miałam pojęcia o co mu chodzi
- No to wszystko - powiedział
- Czyli ? Jaśniej byś mógł
- No to . Te całe szopki . Po co ci to ? Co chcesz tym osiągnąć ? - znów zadał pytania
- Ja nic tym nie chce osiągnąć , po prostu taka jestem . I tyle
________________
TADAAMMM MAMY ROZDZIAŁ 9 :)
Jakoś nie zbyt jestem z niego zadowolona ....
No ale trudno :)
Mam nadzieje że wam się spodobał i przepraszam za to że jest taki krótki 
DZIĘKUJE BARDZO ZA MOTYWUJĄCE I BARDZO MIŁE KOMENTARZE POD POPRZEDNIM ROZDZIAŁEM MAM NADZIEJ ŻE TU TEŻ SIĘ TAKIE POJAWIĄ :) 

sobota, 21 czerwca 2014

Rozdział 8

Rozdział 8
Zaciągnęłam  się dymem , gdy ktoś złapał mnie za ramię .
- Nie niszcz sobie płuc - szepnął mi dobrze znany męski głos . Był to Niall
- I co z tego - oschle odparłam 
- To że paląc zabijasz się - odpowiedział odwracając mnie tak że staliśmy naprzeciwko siebie 
- I tak nie mam dla kogo żyć 
- Masz . Masz mnie , chłopaków , dziewczyny . Swoją rodzinę . - odparł , a ja się wyrwałam i uciekłam siadając na łóżku . Zaczęłam płakać . Łzy leciały po moich policzkach jak wodospad . Niall wypowiedział słowo które bolało , bardzo bolało . Tym słowem była ''RODZINA'' .
- Alex co się stało ? - zapytał 
- Nic ! - powiedziałam - Wyjdź 
- Al...- nie dokończył bo mu przerwałam 
- WYJDŹ - wydarłam się . Chłopak zrobił o co prosiłam . Zaczęłam jeszcze bardziej płakać . Leżałam na łóżku mokra i napuchnięta od łez dobrą godzinę , w końcu wstałam i udałam do łazienki ogarnąć się . Wyglądałam fatalnie .
Siedziałam w swoim pokoju z słuchawkami na uszach . Ktoś zawołał moje imię , ignorowałam to . Powtarzało się to kilkanaście razy . W końcu postanowiłam zejść na dół i zobaczyć o co chodzi . Zeszłam po krętych schodach na dół . Siedział tam cały zespół i ich dziewczyny a obok nich nasza sąsiadka z małym chłopcem . Znałam tego bobaska , miał 3 latka i nazywał się Zak .
- O w końcu zeszłaś - powiedział Zayn - Pani Emma ma do ciebie prośbę 
- Jaką ? - spytałam
- Więc tak chciałam wyjść z mężem na kolacje i nie ma kto zająć się dzieckiem . Mogła byś się nim zając ? - zapytała kobieta 
- Tak , tak pewnie nie ma sprawy - powiedziałam . Lubiłam Zaka . Wyszłam z nim raz na plac zabaw , to słodki i grzeczny  chłopczyk . 
- O dziękuje . Odwdzięczę Ci się kiedyś - powiedziała i już chciała wyjść 
- Nie trzeba . To przyjemność - odpowiedziałam kobiecie i usadziłam sobie malca na ręce . 
Malec bawił się moim rękawem swetra , nagle zwrócił się do mnie 
- Wiem co to za kreski i wiem czemu je zrobiłaś 
- Tak ? Skąd ? - spytałam . Wszyscy wokół nas głównie ze mną zwróciliśmy wzrok na Zaka 
- Moja siostrzyczka je miała . Mamusia powiedziała że Ona je robiła dlatego że nie radziła sobie z życiem . Pewnego dzionka odeszła . Spytałem mamusi dlaczego , Ona mi powiedziała że było jej u nas źle i teraz jest w lepszym miejscu szczęśliwa . - powiedział chłopczyk . Wiedziałam że Pani Emma miała córkę ale nigdy jej nie widziałam . Już wiem dlaczego .
- Alex jest Ci tu źle ? - spytał maluch 
- Nie , jest mi dobrze - odpowiedziałam . Do oczu napływały mi łzy . Zawsze byłam twarda i nie dawałam oznak słabości . Od przyjazdu do Londynu wszystko się zmieniło .
- To czemu to robisz ? - spytał chłopiec . Oto pytanie na które musiałam odpowiedzieć . Tylko jak ? Oczy wszystkich były nadal zwrócone na nas .
- Wiesz Zak , to z komplikowana sprawa . - powiedziałam . Chłopiec przytulił mnie .
- Ten młody jest bardzo mądry - powiedział Liam .
- Tak . To prawda - odpowiedziałam . Chłopiec zasypiał , wzięłam go na ręce i zaniosłam do mojego pokoju . Położyłam na łóżku a on zasnął . Już chciałam wyjść a ktoś w tym samym czasie co ja otworzył  drzwi i zderzyliśmy się . 
- O sorry - powiedziała Perrie 
- Nie , nic się nie stało . - powiedziałam - To też moja wina .
- Wiesz chciałam z tobą porozmawiać . 
- O czym ? - zapytałam 
- Wiesz o takiej jednej sprawie . Mogłybyśmy iść jutro do kawiarni ? Tam Ci wszystko bym wytłumaczyła - spytała Blondynka 
- Tak jasne , a o której ? 
- Wiesz idę przychodzę do chłopaków jutro o 10 to może wtedy pójdziemy ?
- Okej , pewnie - odpowiedziałam Perrie zeszła na dół a ja udałam się do łazienki . Przemyłam twarz wodą i zastanawiałam się nad historią którą opowiadał mi syn sąsiadki . W tedy coś do mnie dotarło . Chłopak uświadomił mi naprawdę ważną rzecz której nie za uwarzyłam w swoim życiu . 
*********Rano 8.30**************
 Wstałam dość wcześnie (jak na mnie) . Wzięłam przygotowane wczoraj ubrania i ruszyłam w stronę łazienki . Ubrałam się i wykonałam całą poranną toaletę , włosy zostawiłam rozpuszczone . Zeszłam na dół wszyscy już tam byli głównie z Shopią i El . 
- Hej . Jest już Perrie ? - spytałam siadając do stołu 
- Cześć . Nie nie ma . A co ? - spytał wiecznie ciekawski Zayn 
- Nie nic , po prostu muszę z nią pogadać - powiedziałam biorąc jabłko z koszyka .  Zadzwonił dzwonek a w drzwiach ukazałam się blondynka . 
- Cześć wszystkim - przywitała się wchodząc do kuchni . 
- Hej - przywitali się wszyscy 
- O Alex , dobrze że już wstałaś . To co idziemy ? - zapytała . Ja tylko wstałam z krzesła , wzięłam torebkę i ruszyłam w stronę Perrie . 
Szłyśmy parkową alejką . Między nami była tylko niezręczna cisza . 
- Okej , więc o czym chciałaś porozmawiać ? - zapytałam 
- O tym że się o Ciebie martwię - powiedziała . WoW jakaś osoba się o mnie martwi .
- Martwię . Zayn powiedział mi że palisz a jeszcze dowiaduję się że się tniesz . 
- Tak że pale to prawda , od kilku lat już walczę z nałogiem . Próbuje go w końcu zwalczyć . 
- A co z cięciem ? - spytałam siadając na drewnianą ławkę 
- To trudne do wyjaśnienia . 

_____________________
OKEJ WIĘC ROZDZIAŁ 8 MAMY ZA SOBĄ .
NASTĘPNY POSTARAM DODAĆ JUTRO LUB W PONIEDZIAŁEK 
MIŁEGO WIECZORU :)

środa, 18 czerwca 2014

Moja Wena

Miałam , można tak powiedzieć WENE  i napisałam coś co we mnie tkwiło już od pewnego czasu
Zapraszam do czytania

ZAGUBIONA

Spójż na mnie i powiec , powiec co czujesz. Wiem że nie jestem idealna . Mam wady jak każdy . Ty jesteś mym aniołem , w którego jestem wpatrzona . Myśle o tobie , ty o mnie nie . Wariuje , wariuje z smutku i z żalu . Myśle tylko o tobie ty jesteś moim bohaterem .  Słońce zachodzi wchodzi księżycz a ja wraz z nim wstaje prawdziwa ja i dzieje się wszysko , dzieje się to co noc . Wstaje się inna . W szkole uśmiechnięta dziewczyna , a tu , tutaj inna smutna , krucha i zagłubiona . Niedająca rady , walcząca ze światem który ,mnie  przerósł . Przerósł mnie  . Nie dawałam  rady , przestałam  walczyć . Skonczyłam z tym wszystkim tym złem które mnie  doprowadziło do tego . 

Oto to co napisałam :) 

Rozdział 7

KAWAŁEK SNU ALEX
Samotność , Sam....samoo..zło
Ide sama przez ocean smutków..
Jestem tylko ja i fale, 
Które delikatnie dotykają moje zmarznięte nogi..
Jest mi zimno,
I źle..
Ale nie wiem jak wrócić..
Zgubiłam się..

Ktoś za mną szedł , dotkną ......
Zadzwonił budzik . Obudziłam się cała przerażona . Obrałam się i umyła , włosy związałam w niedbały kok .
Zeszłam na dół wszyscy tam siedzieli , głównie z dziewczynami chłopców .
-Hej - przywitali się równo , nie odpowiedziałam
-Haloooo ,ziemia do Alex - krzyczał Lou
- Coo ? - spytałam - A tak cześć - byłam cała roztrzęsiona . Nalałam do miski mleko w wsypałam płatki , usiadłam na wolnym krześle obok Perrie .
Zajadałam się płatkami gdy nagle Perrie odsłoniła mój rękaw z swetra .
- Motyl - szepnęła a wszyscy spojrzeli na nas . Miałam na ręce motyla , oznaczało to że się cięłam , nie chciałam już tego robić ale i tak robiłam , wykorzystałam sposób motyla to znaczy narysowałam w miejscu blizn w moim przypadku nadgarstku czarnego motyla gdy brałam do ręki żyletkę lub coś ostrego do ręki i chciałam już wykonać ruch nie mogłam bo wiedziałam że jak to zrobię to motyl umrze .
- Tak - szepnęłam , dalej wszyscy mieli wzrok na naszej dwójce
- Czemu to robiłaś ? - znów szepnęła blondynka
- Problemy ....Życie - odpowiedziałam
- Alex - przerwał dialog Niall
- Tak ?
- Możemy porozmawiać ? - spytał
- Pewnie - zgodziłam się i udałam do pokoju Irlandczyka
- Okej to o co chodzi ? -zapytałam . Nie dostałam odpowiedzi . Niall rzucił się na mnie i zaczął namiętnie całować . Protestowałam , lecz po pewnym czasie uległam .
Sama już nie wiem czy tego chciałam czy nie . Bo byłam zauroczona w Nim ale też nie wiedziałam czy to nie za szybko .
Ktoś zapukał do drzwi , nie odpowiedzieliśmy nic a osoba która pukała weszła do pokoju .
- Upsss sorry - powiedział okazały się Hazza , momentalnie oderwaliśmy się od siebie .
- Harry czekaj - prosiłam ale on wyszedł
**********Perspektywa Harrego *****
Mieliśmy oglądać film , chłopaki prosili abym poszedł po Nialla i Alex .
Zapukałem ale nikt nie odpowiedział . Pomyślałem że nie słyszą więc wszedłem . Co ujrzałem , zdziwiło mnie . Niall całował się z Alex ..... Kurde . Poczułem zazdrość , wściekłość . Sam nie wiem czemu jakoś tak .
- Upsss sorry - powiedziałem i wyszedłem . Byłem zły
- Harry czekaj  - krzyczała Alex ale nie słuchałem je . Udałem się na dół do całej paczki .
- I co zejdą ? - spytał Liam
- Nie wiem i huj mnie to obchodzi - wydusiłem z siebie
- Harry co ci jest ? - spytał mnie Zayn
- Nic , - odpowiedziałem
- No przecież widzę że coś cię gryzie - dodał Lou
- Nic mi kurwa nie jest . Darujcie sobie - wykrzyczałem i poszedłem do siebie do pokoju .
***************Perspektywa Alex*********************
Poszłam jak poprosił Niall do jego pokoju . Usiadłam na łóżku i czekałam na niego . Irlandczyk wszedł i rzucił się na mnie . Zaczął mnie całować . Protestowałam ale po chwili przestałam . Niall świetnie całuje .
Usłyszałam jak ktoś puka do drzwi , chciałam się oderwać i powiedzieć ''proszę'' ale Horanek mi na to nie pozwolił . Okazał się być to Loczek , pewnie zdziwił go widok jaki zobaczył .
Wołałam go ale on trzasną tylko drzwiami i wyszedł . Wyglądał na wkurzonego . Ale czemu ?
Zeszłam na dół do całej ''rodzinki xD ''  siedzieli tam wszyscy oprócz Harrego i Nialla .
Chciałam porozmawiać z Hazzą o tym zajściu . Poszłam do jego pokoju . Zapukałam , usłyszałam tylko ''czego ?'' . Nie wiedziałam czy wejść czy nie . Zaryzykowałam i weszłam .
- Czego tu chcesz ? Idź do swojego Horana - powiedział oschle .
- Harry proszę , nie wiem czemu jesteś taki wkurwiony ale proszę Cię nie mów nikomu o tym co widziałeś
- Oooo a niby czemu ? Co boisz się że jak twój kochany braciszek się dowie to cię zleje ? -zakpił
- Harry co się  z tobą dzieje ?
- Nic . Wiesz co najlepiej wyjdź , wyjdź i nie wracaj - dodał
 Wyszłam . Chciało mi się płakać . Udałam się do pokoju . Wyciągnęłam papierosa z torebki , udałam się na balkon i zapaliłam . Dawno nie paliłam , właściwie to już przestawałam ale po prostu już nie dawałam rady i musiałam zapalić .
Zaciągnęłam się dymem gdy ktoś złapał mnie za ramie .

_____________
OKEJ NO TO MAMY ROZDZIAŁ 7 :)


wtorek, 17 czerwca 2014

Rozdział 6

Obudziłam się rano i powędrowałam do łazienki .Ubrałam się oraz umyłam włosy związałam w wysokiego kucyka i poszłam na dół zrobić sobie śniadanie . Reszta spała w sumie nie dziwię się im bo było dość wcześnie . W kuchni siedział mój brat. Widać było że był czymś przybity ,nie wiedziałam czy zagadać do niego i z nim porozmawiać o tym co go tak zdołowało czy lepiej dać spokój . Przygotowałam miskę płatków i usiadłam na przeciwko Zayna . Nie wytrzymałam i w końcu do niego zagadałam . 
 - Dobra brat gadaj co cię tak strasznie dołuje ? - zagadałam , szczerze to martwiłam się o niego , znałam go od nie dawna no ale jednak to mój brat a rodzeństwo powinno się wspierać i pomagać .
- A nic ....Nic - odpowiedział z głową spuszczoną na dół
- Noo daj spokój widzę że cię trzyma . Gadaj - próbowałam wyciągnąć jakiekolwiek informacje 
- No dobra , pokłóciłem się z Perrie 
- To coś poważnego ? - zapytałam 
- Yhhh zdaje mi się że tak - odpowiedział 
- A gadałeś z nią ? 
- Nooo jak by to , nie nie gadałem 
 -No to na co czekasz leć do niej i z nią to wytłumacz - rozkazałam 
- Masz racje , dzięki - powiedział i wybiegł z domu jak oparzony . W tym samym czasie do kuchni wszedł Harry 
- A jemu co ? - zapytał 
- Miłość - odpowiedziałam i zachichotałam pod nosem dokańczając swoje płatki .
Harry zajął miejsce na przeciwko  i przypatrywał się  mnie . Powiem że to już trochę wkurzało .
- Co ? - zapytałam 
-Co , co ? 
- No co się tak mi przyglądasz ? 
- A  , nie nic po prostu masz ładne oczy - pochwalił . Czułam jak się rumienie 
- Dzięki - odpowiedziałam  i wstałam z krzesła ruszając w kierunku mojego pokoju , po drodze włożyłam miskę po posiłku do zmywarki . 
Usiadłam na łóżku i rozmyślałam o różnych sprawach . Duża część moich myśli spoczywała na pewnej osobie a była nią a raczej był nią Horan tak ten Niall Horan . Może to dziwne ale chyba się w nim zauroczyłam .
Zapukał ktoś do pokoju . Wydobyłam z siebie cicho ''wejdź '' .
-  Oglądamy z chłopakami film może chciała byś obejrzeć z nami ? - zapytał Lou
- W sumie czemu nie i tak nic do roboty nie mam - powiedziałam i razem z chłopakiem zeszliśmy na dół do reszty domowników . Usiadłam obok Nialla zajadającego się chipsami i Liama . Oglądaliśmy jakąś denną komedie romantyczną . Louis co chwile coś komentował , Harry nakazywał mu się przytkać , Zayn ich uciszał a Liam kazał przestać się kłócić . Szczerze wyglądało to przekomicznie jak w szkole gdy wychowawca ucisza bandę kłócących się uczniów na lekcji . Niall widzący że nie interesuje mnie ani oglądanie filmu ani nasłuchiwaniu się kłótni chłopaków zaproponował pójście do jego pokoju . Zgodziłam się .  Siedziałam w pokoju Irlandczyka na łóżku on grzebał coś w szafce , z uwagą Mu się przyglądałam .
- Co ty tam tak szperasz ? - spytałam po chwili
- Jednej rzeczy ale nie umiem jej znaleźć - powiedział dalej szukając
- Daj pomogę Ci - powiedziałam i podeszłam do niego .
- No to czego szukamy ? - spytałam chłopaka
- Takiego czarnego zeszytu , na okładce jest pełno zdjęć - powiedział
Szukał i szukałam ale na nic .
- Jeeeaaaaaaaa - krzyknął Blondyn . Odwróciłam się i nasze twarze się z tyknęły tworząc pocałunek . Oderwałam się od chłopaka , czuć było że on chciał ten mały pocałunek zamienić w coś więcej ale ja nie byłam na to gotowa .
- Przepraszam - wyszeptałam z siebie
- Za co mnie przepraszasz ? Przecież się tylko odwróciłaś skąd miałaś wiedzieć że ja tam będę stał - powiedział Niall i złapał mnie za rękę i pociągnął na łóżko .
- Niall - wydusiłam z siebie - Mógłbyś na razie nikomu o tym  zdarzeniu nie mówić - poprosiłam
- Tak , tak pewnie - zgodził się
- A tak przy okazji to z czego się tak cieszyłeś ? - zapytałam ciekawa
-No z tego że znalazłem zeszyt - odpowiedział uradowany
- To się cieszę , dobra ja już idę do siebie - odpowiedziałam i wstałam z łóżka kierując się w stronę drzwi .
- Alex !! - zawołał zanim jeszcze zdążyłam wyjść - Dziękuje
- Za co mi dziękujesz ? - spytałam
- Za to że pomogłaś mi znaleźć zeszyt - odpowiedział uśmiechając się
- Nie ma za co ale to ty go znalazłeś - odpowiedziałam i udałam się do swojego pokoju .
****Perspektywa Nialla ****
Siedziałem w pokoju zapisując piosenkę w moim zeszycie . Nie umiałem się skupić na tworzeniu , cały czas myślałem o Alex . Ona jest taka wspaniała . Jak pierwszy raz ją zobaczyłem pomyślałem że będzie zła , wredna , chamska a tu się okazało że to świetna dziewczyna . Nie mieści mi się w głowie jak mogłem tak o niej pomyśleć .
*******Perspektywa Alex*****
Wyszłam z pokoju Nialla , byłam rozkojarzona zajściem u niego w pokoju niestety jak to ja wpadłam na kogoś .
- Ojj sorry nie chciałam - powiedziałam wstając z podłogi
- Nic się nie stało - odparł leżący na ziemi Loczek - Coś ty taka jakaś nooo.... - nie dokończył
-Jaka ? Bo na razie mało co zrozumiałam
- Taka .....Inna - w końcu się wysłowił
- Inna ? Dobra nieważne - powiedziałam i ruszyłam w stronę kuchni . Wzięłam tylko szklankę soku , nie wiem czemu ale wszyscy na mnie dziwnie spoglądali .
-Co ? - zapytałam
- Co ? Co ? - powtórzyła się sytuacja z rana
- Nie nic - powiedzieli chórkiem
- Jak tam chcenie - wymruczałam pod nosem i poszłam na piętro .

________________________
Okiii no to mamy rozdział 6 za sobą  :)
Dziś nie idę do szkoły bo strasznie boli mnie brzuch i wymiotowałam :( niestety więc
mam dużo czasu na prowadzenie bloga :) Może zmienię coś w wyglądzie albo dodam jakiś rozdział może 7 :) To się jeszcze okaże :) A na razie życzę wam wszystkim Miłego Dnia ;)

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Rozdział 5

Siedziałam w swoim pokoju , nikogo nie było w domu oprócz mnie i Nialla reszta gdzieś się zmyła .
Leżałam na łóżku wsłuchując się w słowa piosenek dochodzące z mojej komórki . Po pewnym czasie zapukał ktoś do drzwi . Wypuściłam z siebie ciche ledwo słyszące ''proszę'' i osoba pukająca po chwili była już koło mnie na łóżku .
- Co tak sama siedzisz ? - spytał Niall
- A nic nie mam co robić to siedzę - mruknęłam
- To może pójdziemy do kina ? Wiesz mi też się nudzi i nie mam co robić . To jak ? - zaproponował blondyn . Zgodziłam się i po 10 minutach byłam już gotowa . Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do jego samochodu .
Gdy byliśmy w kinie kupiliśmy bilety , popcorn bez którego Horanek się nie obędzie no i dwie Coca Cole .
Usiedliśmy na samym końcu . Nudziły nas reklamy więc zaczęliśmy rzucać popcornem w ludzi . Zachowywaliśmy się jak dzieci.
Film się zaczął . Był to jakiś horror . Lubie straszne filmy i się ich nie boje ale ten był bardzo ale to bardzo straszy . W pewnym momencie tak się wystraszyłam że pisknęłam i wtuliłam się w Irlandczyka , ten się tylko uśmiechną i oglądał dalej film .
Gdy film się skończył wyszliśmy z kina i udaliśmy się to auta w którym przejechaliśmy .
- I jak po filmie ? - zaczął temat chłopak
- Dobrze , on był super
- Hmm to spoko mi też on się spodobał . Zgłodniałem , może udamy się do restauracji ? - zapytał
- W sumie to możemy , czemu nie
I ruszyliśmy w stronę lokalu . Zajęliśmy wolny stolik i zamówiliśmy dania . Po chwili już się nimi zajadaliśmy . Dzisiejszy dzień zaliczam do udanych . Z Niallem naprawdę mi się dobrze czas spędza . Jes miły , zabawny i troskliwi .  To wspaniały chłopak .
Zjedliśmy posiłki i udaliśmy się z powrotem do domu . Tam już czekał Zayn z Perrie , Louis z Eleonor , Harry i Liam z jakąś dziewczyną której nie znałam .
- Ooooo kogo ja widzę zakochańce wróciły - krzykną uradowany Lou
- Co ? Żadne zakochańce - wyparłam się
- Taa czy aby na pewno ? To gdzie to się było ? - dopytywał Tomlinson
- Yyy no w kinie - odpowiedział normalnie w świecie Niall
- Tak w kinie a potem ? - ciągnął dalej Lou
- Na kolacji - odpowiedział po raz kolejny Horan
- Uuuuu - wybuczał Hazza
- Siedź cicho Styles - warkłam i udałam się do mojego pokoju .
Cały czas myślałam o Niallu . Czy mogłam się w nim zakochać ? Niee to nie możliwe . A może jednak ?
Nie , nie daj sobie z nim spokój Alex . Daj spokój .
*Następnego Dnia *
Wstałam rano , wykonałam całą poranną toaletę i zeszłam na dół . O dziwo nikogo tam nie było . Zjadłam śniadanie i postanowiłam sobie pośpiewać . Dawno tego nie robiłam a bardzo to lubiłam . Udałam się do salonu wzięłam moją gitarę i zaczęłam grać .
Granie na gitarze i śpiewanie to rzeczy które kocham . Wtedy jestem innym człowiekiem , tego uczucia nie da się opisać to jest wspaniałe . (Śpiewałam to ) Skończyłam śpiew .
- Ślicznie - wykrzyczeli wszyscy . Wszyscy to znaczy Liam i ta dziewczyna której jeszcze nie poznałam , Zayn i Perrie , Lou i El , Hazza i Niall
- Ymm dzięki . Jak długo tu stoicie ? - zapytałam

- No od jakiś 2, 3 minut . - Wyliczał na palcach Harry
- Naprawdę ładnie śpiewasz . Masz wielki talent , znakomicie podkreślasz dźwięki . Gdzie się tego nauczyłaś ? - zapytał i pochwalił Liam
- Ja się tego nigdzie nie nauczyłam , od nikogo . Jestem samoukiem - odpowiedziałam odkładając gitarę na miejsce
 -Samoukiem ?! Naprawdę ? - nie dowierzał mój brat
-Tak samoukiem - odpowiedział
- To naprawdę masz talent - pochwalił Liam
Usiedliśmy wszyscy w salonie i zamówiliśmy pizzę . Gdy żarełko dojechało zajadaliśmy się nim z zachwytem no ale nie obyło się bez bitwy na jedzenie . W końcu poznałam dziewczynę Liama i jest naprawdę bardzo miła i sympatyczna

_______________________
KOLEJNY ROZDZIAŁ :)
PRZEPRASZAM ŻE TAK PÓŹNO DODANY


środa, 11 czerwca 2014

Rozdział 4

Rozdział 4
Harry dalej gonił mnie z patelnią po całym domu . Nie miałam już sił schowałam się w schowku i czekałam . Miałam nadzieje że Loczkowaty skończył mnie gonić . Słyszałam kroki i wołanie Hazzy .
- Noo Alex wychodź . Słyszysz ? Wyjdź - mówił ja siedziałam cicho jak mysz pod miotłą . - HALOOO , HALOOO  - wołał . Uchyliłam  cicho drzwi chłopak stał tyłem więc mnie nie zauważył .
- BUUUUUUUUUUUU !!!- Wydarłam się .
- Aaaaa , kurde Alex nie strasz ja nie strasz - wyjąkał
- Hahahahaha - śmiałam się
- Co ? Co Cię tak bawi ?
- Hahahahaha - śmiałam się dalej - Hhahaha szkoda że swojej miny nie widziałeś hahahahaha
- Yhym bardzo śmieszne , naprawdę - powiedział i zeszedł na dół .
Udałam się do mojego pokoju . Usiadłam na łóżku i włączyłam laptopa . Weszłam na Facebooka i przeglądam różne posty znajomych . Zobaczyłam że jest dostępna moja przyjaciółka Carolina , napisałam do niej .
 A: Hej 
C : O hej . W końcu napisałaś . Jak tam u ciebie ?
A : Dobrze :D
C : A jak tam brat ? Fajny ? Ładny ? Wolny ?
A : Hahah ty tylko o jednym :D tak fajny jest :) No i ładny też 
Nie chciałam na razie Carolinie mówić o tym że moim bratem jest Zayn , nie wiadomo jak by na to zareagowała a na dodatek ona lubi te całe One Direction . Ja jako za zespołem i piosenkami od nich nie przepadam a jako normalnymi chłopakami , nastolatkami to są całkiem fajni . Popisałam jeszcze chwile z Corn i poszłam na dół . Siedział tam Harry i Liam oraz Zayn .
- Gdzie reszta ? -zapytałam siadając obok mojego brata
- Louis gdzieś z El poszedł , Perrie do domu a Niall to nie wiem - odpowiedział Liam
- Hahah fajnie przestraszyłaś Harrego - pochwalił Zayn przybijając mi piątkę
Siedzieliśmy rozmawiając i wygłupiając się dłuższą chwile .
- Dobra ja spadam się przejść - oznajmiłam i wyszłam z domu . Wędrowałam po Londyńskich uliczkach z słuchawkami w uszach . Słuchałam mojej ukochanej Aksy piosenki pod tytułem Nic nie warta przyjaźń .
Nagle zobaczyłam że dwóch mężczyzn ubranych na czarno .
- Ej lala czekaj na nas . Zabawimy się - krzyknął jeden
Zaczęłam uciekać coraz szybciej i szybciej lecz oni byli szybsi i mnie dogonili . Jeden z nich złapał mnie od tyłu i przyparł do drzewa .
- Nono maleńka chodź na małą zabawę - powiedział drugi
- Pieprz się - krzyknęłam
- Tylko z tobą skarbie - powiedział jeden z nich z chytrym uśmiechem . Szarpałam się z nimi .
- Zostaw ją - usłyszałam głos za sobą
- Czego tu chcesz - jeden z mężczyzn krzykną do okazałego się Nialla
- Nie słyszałeś zostaw ją - krzykną rozzłoszczony Blondyn . Jeden z mężczyzn popchną Irlandczyka , Niall mu oddał i zaczęli się bić .
- Zostaw Go -krzyczałam - ZOSTAW !!- do moich oczu zaczęły napływać łzy , nie chciałam aby coś stało się Niallowi .
Blondyn uderzył z całą siłą mężczyznę który spadł na ziemię a z jego nosa zaczęła lecieć krew , to samo zrobił z mężczyzną który trzymał mnie przy drzewie .
- Niall nic ci nie jest - podbiegłam do chłopaka i przytuliłam go .
- Chodź wracajmy - powiedział i złapał mnie za rękę . Szliśmy drogą do domu w ciszy
- Na pewno nic Ci nie jest ? Kulejesz - powiedziałam zmartwiona
- E tam dostałem tylko w nogę nic mi nie będzie , lepiej powiedz czy tobie nic nie zrobiła ta banda zboczeńców - powiedział
Doszliśmy do domu w salonie siedział Zayn z Harrym i Liamem
- No nareszcie . Gdzieście byli ? -zapytał Malik
- Ja w parku i.. - nie dokończyłam
- I .. co ? - dopytywał Liam
- No i ja też przechodziłem parkiem i zobaczyłem jak na Alex napadała banda to znaczy dwóch gości . Zboczeńców jakiś - powiedział jak nakręcona katarynka Irlandczyk
- Co ? Ale nic Ci nie jest prawda ? - zapytał Harry
- Nie nic mi nie jest Niall mnie obronił
- To dobrze

____________________
HEJ BARDZO PRZEPRASZAM ŻE NIE DODAŁAM TEGO ROZDZIAŁU WCZORAJ ALE MIAŁAM PROBLEMY Z PRĄDEM
ALE TERAZ JEST OKEJ NO I ROZDZIAŁ MAMY :)


wtorek, 10 czerwca 2014

Informacja o rozdziałach :)

Hej , witam , cześć i w ogóle ;)
Więc tak bardzo bardzo wam dziękuje za motywujące komentarze pod rozdziałami :)
Dzięki nim wiem czy rozdział jest fajny czy tak jak by to powiedzieć do dupy XD i dzięki nim także wiem czy warto pisać tego bloga <3
Dziś dodam jeszcze rozdział 4 i jak się uda ale nie obiecuje to rozdział nr. 5 :D
A teraz spadam bo umówiłam się z przyjaciółmi na plac :)
PaPa i miłego wieczoru
Kofffam Oliiik555

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Rozdział 3 No całuj ją głupolu

Rozdział 3 No całuj ją głupolu

Rozdział 3
Siedzieliśmy wszyscy w salonie to znaczy Ja , Louis ,Niall,Harry ,Zayn,Perrie i Liam .
Nudziło nam się strasznie . Harry zaproponował grę w butelkę , wszyscy się zgodzili na początku Liam protestował ale po dłuższej namowie zgodził się . Pierwszy kręcił Lou i wypadło na Harrego
- To co wybierasz Loczkowaty
- pytanie - powiedział
- Hmm ok więc która dziewczyna jakie znasz ma u ciebie największe szanse ?
- Lena - odpowiedział
- Lena ? Jaka Lena ? - dopytywał się Louis
- Koleżanka , tyle informacji raczej ci starczy - zakręcił butelką . Graliśmy jeszcze jakiś czas chłopaki zadawali różne dziwaczne i śmieszne pytania oraz zadania .
Zakręciła Perrie  wypadło na Nialla
- To co głodomór sobie życzy - spytała blondynka
- Wyzwanie - powiedział zadowolony .
- To pocałuj Alex
Wszyscy spoglądali na mnie i na  Irlandczyka . Blondas zbliżył się do mnie i niepewnie musnął moje usta . Pocałunek stawał               

się namiętniejszy . Po chwili oderwaliśmy się od siebie . Harry z dziwną miną spoglądał na mnie i Nialla

- Noooo gorąco było - zażartował Louis po czym dostał poduszką w głowę ode mnie i Irlandczyka .
Niall zakręcił wypadło na Liama a potem Liam zakręcił i niestety wypadło na mnie .
- I... - nie dokończył bo Mu przerwałam
- WYZWANIE - powiedziałam energicznie
- Ok , więc zaśpiewaj piosenkę którą masz jako pierwszą w swojej liście na telefonie . - Wyciągnęłam telefon
z kieszeni i zaczęłam śpiewać . Piosenka którą wykonywałam była Miley Cyrus Every Rose Has It's Thorn .


- Ładnie śpiewasz - powiedziała Perrie 

- Ładnie ? Ładnie to mało powiedziane , ona śpiewa fenomenalnie . - skakał po całym pokoju krzycząc że mam talen Zayn z Louisem 

- E tam ja wcale nie mam talentu - p owiedziałam

- Nie masz talentu ? Nie masz talentu ? Powiedz mi jeszcze raz że nie masz talentu a normalnie patelnią dostane - pogroził mi Harry

- No nie mam - powiedziałam . I jak pogroził Hazza tak się stało poszedł do kuchni i wrócił z patelnią , zaczął mnie gonić a ja przednim uciekałam po całym domu .

Rozdział 2

Rozdział 2
Po tym jak Zayn wyszedł z pokoju dokończyłam się rozpakowywać . Długo mi to nie zajęło . 
Zeszłam na dół siedzieli tam wszyscy to znaczy Zayn , Perrie , Harry , Niall , Louis ,Eleonor i Liam .
Stanęłam koło Zayna 
- Możemy pogadać ? - zapytałam . Mój brat wstał i ruszył w moją stronę .
- Chodź na górę - rozkazałam , on ruszył za mną mówiąc coś pod nosem .
Weszliśmy do mojego pokoju . 
- O czym chcesz porozmawiać - zwrócił się do mnie
- No ja .... - przerwałam - Chcę cię przeprosić 
- Ty mnie ? Serio? - zapytał z kpiną w ustach 
- Tak ja ciebie , to takie dziwne ?
- No wiesz p tym co wygadywałaś w salonie jak weszłaś i to co wygadałaś Liamowi to wiesz dziwie się . A to nie mnie powinnaś przeprosić tylko Jego . - powiedział poważniej 
- Tak wiem , ale - nie dokończyłam bo Malik mi przerwał 
- Nie ma żadnego Ale , nie przepraszaj mnie tylko jego 
- Dobra , dobra potem go przeproszę - mówiąc to usiadłam na łóżku
- Teraz - rozkazał Zayn 
- Bo ? 
- Bo tak . Jezu Alex musisz być taka uparta ? Co ? Nie możesz być milsza chodź trochę ?
- Mogę ale nie chce . Nie mam zaufania do ludzi . 
- I przez to że nie masz zaufania jesteś nie sympatyczna ? -zapytał siadając koło mnie 
- Tak - powiedziałam i wstałam z łóżka . Poszłam na dół do kuchni ale nic nie wzięłam bo zobaczyłam
obściskującego się Lou z El . 
- Czemu nic nie wzięłaś  ? - zapytał się mnie Harry 
- Jakoś mi się odechciało 
- Czemu ? - znów zapytał 
- Po widokach - odpowiedziałam siadając na fotelu 
- Jakich ? - dopytywał 
- Ta laska z tym jak mu tam Louis czy coś 
- To się przyzwyczai bo to dość częsty widok - żartobliwie uprzedził mnie Niall , wtedy kochasie weszli do salonu a wszyscy zaczęli się śmiać 
- CO ? -zapytali równocześnie a my się dalej śmiali 
- A tak zmieniając temat - zaczęłam i popatrzałam na Zayna , on się tylko uśmiechną - To przepraszam cię Liam - dokończyłam
- Za co ? - zapytał mnie 
- Za tą akcje dziś jak przyszłam . Przepraszam nie musiałam tak na ciebie naskakiwać , a raczej was wszystkich przepraszam 
- Nie ma za co -powiedzieli równo . Reszta dnia minęła całkiem przyjemnie 
_______________________________________
MAMY DRUGI ROZDZIAŁ :)
JAK WAM SIĘ PODOBA ?

niedziela, 8 czerwca 2014

Rozdział 1 sorry nie kręcą mnie takie rozwydrzone gwiazdki


Rozdział 1
Obudziłam się rano . Był pierwszy dzień wakacji w którym miałam wyjechać do mojego ojca .Nie chciałam tego ale mama uważała że to mi dobrze zrobi . Niby w czym ? Tego nie wiem no ale cóż . Może tam będzie lepiej niż tu ? Może nie będę cały czas wysłuchiwać że jestem złą córką ? Trzeba z próbować .
Zjadłam śniadanie , dopakowałam się i zamówiłam taksówkę  która miała zawieść mnie na lotnisko . Siedziałam przed domem na schodku . Podeszła do mnie moja mama i usiadła obok mnie . Objęła mnie ramieniem co mnie zdziwiło bo nigdy tego nie robiła .
- Mam nadzieje że tam Ci będzie lepiej skarbie – powiedziała i odeszła ode mnie  otworzyła drzwi od domu i stanęła w progu – Kocham Cię córciu i przepraszam za wszystko
- Ja Cię też – odpowiedziałam rodzicielce . Akurat   podjechała taksówka . Weszłam do niej  a ona odjechała  . Zdziwił mnie słowa mojej mamy . Nigdy dotąd takiego czegoś od niej nie usłyszałam , zawsze było tylko ‘’Ty wredna córko ‘’ , ‘’Żałuje że cię urodziłam ‘’ albo ‘Nienawidzę  Cię ‘’ , gdy słyszałam od niej tego typu rzeczy to bardzo bolało a gdy usłyszałam że mnie kocha zrobiło się we mnie tak cieplej  nie wiem jak to określić ale tak inaczej niż zawsze .
Wsiadłam do samolotu . Zajęłam swoje miejsce i samolot wystartował  . Włożyłam słuchawki w uszy i odpłynęłam .  Lot przepłyną mi miło . Wysiadłam z samolotu . Poszłam po moje walizki i ruszyłam w miejsce w którym miałam spotkać się z moim ojcem . Czekałam . Z tłumu wyjawił się mężczyzna który do mnie podszedł .
- Witaj córcia – przywitał mnie .
- Hej tato – równie miło przywitałam mojego ojca .
- Aleś wyrosła . Chodź jedziemy do domu – powiedział i wziął moje walizki . Ruszyliśmy w stronę auta  . Jechaliśmy milcząc . Po pół godzinie jazdy auto zatrzymało się przy dużym nowoczesnym domu z wielkim ogrodem i basenem . – WoW nieźle – pomyślałam . Mój tato wziął moje walizki i ruszyliśmy w stronę drzwi , otworzył je i weszliśmy do środka .
- Cześć – przywitał ich mój ojciec – Przedstawiam wam moją córkę Alex – przedstawił mnie .
- O hej . My jesteśmy One Direction no ale pewnie nasz znasz jesteśmy rozpoznawalni – zaczął przedstawiać jeden z piątki chłopaków
- Tsaaa no fajnie ale sorry nie kręcą mnie takie rozwydrzone gwiazdki pop jak wy . Darujcie sobie to – powiedziałam . Potraktowałam ich trochę oschle no ale trudno . – Pokażesz mi mój pokój ? – już milej zwróciłam się do mojego taty .
- Jasne – powiedział i dodał – Ale mogła byś im dać szansę , oni nie są jak ty to ujęłaś ‘’Rozwydrzonymi gwiazdeczkami ‘’
- Się zobaczy i się okaże – powiedziałam i udaliśmy się do mojego pokoju .
**Perspektywa Nialla **
- Cześć – przywitał się tata Zayna – Przedstawiam wam moją córkę Alex
- O hej . My jesteśmy One Direction no ale pewnie nasz znasz jesteśmy rozpoznawalni – zaczął przedstawiać nas Liam  
- Tsaaa no fajnie ale sorry nie kręcą mnie takie rozwydrzone gwiazdki pop jak wy . Darujcie sobie to –  powiedziała Alex . Zdziwiło nas to i do bardzo . Spotykaliśmy się z takimi opiniami czasem na TT ale nigdy nie prosto w twarz . Jestem ciekaw co tu się dalej będzie działo bo miło się nie zapowiadało jak na początek .
- Ooo bracie współczuje ci . Własna siostra cię wyśmiała na sam początek – powiedział Lou zwracając się do Malika
- Daj spokój Louis – sykną tylko Zayn .
***PERSPEKTYWA ALEX ***
Siedziałam sama w moim nowym pokoju . Rozpakowywałam rzeczy słuchając muzyki która grała z mojego telefonu . Dom był bardzo ładny , nowoczesny a za razem przytulny .  Z telefonu zaczęła lecieć piosenka Miley Cyrus Wrecking Ball . Bardzo lubiłam tą piosenkę i byłam i jestem fanem Miley . Zaczęłam nucić utwór .
- Ładnie śpiewasz – usłyszałam głos za sobą
- Dzięki . Co ty tu robisz ? Wyjdź – powiedziałam oschle do Zayna
- Wyrzucasz mnie z własnego domu ? O nie siostra . Może inni dadzą sobą pomiatać no ale nie ja – odpowiedział również nie przyjemnie .
- Taa no to ty to mój brat , całe szczęście że nie ten co przynudzał i was przedstawiał – odpowiedziałam mu
- Liam nie przynudza on po prostu się przywitał a ty go nie zbyt miło potraktowałaś . Jak chcesz tu dłużej mieszkać to się zacznij mile zachowywać i miej chodź trochę szacunku do innych – zwrócił się do mnie i wyszedł z pokoju .


_________________________
No to rozdział 1 za mną :)
Nie wiem kiedy dodam następny postaram się jutro albo w wtorek zależy czy będę miała czas :)
PRZECZYTAŁEŚ = PROSZĘ SKOMENTUJ
<3 <3
MIŁEGO WIECZORKU :)