Czy podoba Ci się blog

niedziela, 6 lipca 2014

Rozdział 16

Rozdział 16
***Perspektywa Alex ***
Wstałam , umyłam się i ubrałam . Zeszłam na dół i zrobiłam sobie śniadanie . Siedział tam smutny Niall . Podeszłam i spytałam
- Coś się stało ?
- Tak
- Co ? Powiedz - próbowałam wyciągnąć z Niego jakiekolwiek informacje
- To przeze mnie płakałaś wczoraj ? - to pytanie mnie zdziwiło skąd On wiedział ? Skąd ? Perrie ? Niee ona by Mu nie powiedziała .......
- Proszę powiedz mi . Całą noc nie spałem . Bo myślałem ... Myślałem nad ty czy to właśnie ja Cię tak skrzywdziłem ... Że to przeze mnie płakałaś ... Jeśli to ja doprowadziłem do tego , to sobie nie wybaczę - powiedział . Te słowa .... One mnie zdziwiły , bardzo .
- Niall - odezwałam się cicho....Zastanawiając jak Mu to powiedzieć . Czy Mu to powiedzieć ?? - Ja.. To znaczy.....Nie do końca to nie jest tak .... Nie umiem Ci tego wytłumaczyć . To za trudne i sprawia ból - po moim policzku zaczęły spływać pojedyncze łzy ... Szczęścia ? Że w końcu miałam okazje powiedzieć Jemu co mnie dręczy...Ale tego nie wykorzystałam . Czy smutku ? Bólu który zabijał mnie od środka .
- Alex - zbliżył się - Zależy Mi na tobie , cholernie mi zależy . Chciałbym wiedzieć w końcu o co chodziło tamtego wieczoru . O czym rozmawiałaś z Perrie i dlaczego płakałaś .- WoW Niallowi na mnie zależy !!
- Dobrze , powiem - opowiedziałam wszystko Irlandczykowi . To że go Kocham , i te sytuacje z Harrym . Bałam się jego reakcji , i nie byłam do końca przekonana że dobrze robię opowiadając Mu to .
- Skarbie , nie wiedziałem że Cię tak bardzo zraniłem - przeprosił obejmując mnie - Przepraszam . A co do Stylesa to się w wasze sprawy nie mieszam . Powiem Ci kochana tylko jedno że Cię KOCHAM i będę na Ciebie czekał . Wybierzesz mnie albo Jego . Decyzja należy do Ciebie i to ty ją podejmiesz ... Nikt tego nie zrobi .. Tylko Ty - powiedział i odszedł . Zastanawiałam się co zrobić . Wybrać Nialla czy Harrego ? Przez tą całą rozmowę miałam jeden wielki mętlik w głowie . Nie wiedziałam co zrobić , i czy podejmę dobrą decyzję ...
**Salon**
Siedzieliśmy wszyscy całą ''rodzinką'' w salonie oglądaliśmy jakąś głupią komedie . Jakoś nie zbyt mnie interesowała a co dopiero śmieszyła .
- Chcecie coś idę do kuni ? - zapytałam
- Jakbyś mogła to dla mnie cola z lodówki - poprosił Lou
- Już się robi - i powędrowałam do kuchni . Nalałam napoju dla ''Marchewy'' a dla siebie wzięłam paczkę orzeszków i wróciłam .
- Trzymaj - podałam "zamówienie" Louisowi
- Dzięki młoda - odpowiedział biorąc łyk
- Aż taka młoda to ja nie jestem
- Jesteś , jesteś
- Ej ludu nudzi mi się - żalił się Horan
- To może basen ? - zaproponowała Eleonor
- Świetny pomysł  ! Jestem za - ucieszyłam się i poparłam brunetkę . Basen to świetny pomysł . W końcu odpocznę i może przestanę myśleć o problemach ........

_______
PRZEPRASZAM ŻE ROZDZIAŁ TAKI KRÓTKI ALE JAK WIECIE JESTEM NA WYJEŹDZIE I NIE MAM ZBYTNIO CZASU ANI WARUNKÓW DO PISANIA ROZDZIAŁÓW :)
ZA NIEDŁUGO WRACAM I ZABIERAM SIĘ DO PISANIA

4 komentarze: